Problem plagiatów na uczelniach wyższych

plagiaty-na-uczelniach-wyzszych

Problem plagiatów na polskich uczelniach wyższych jest poważny i jest wynikiem wielu czynników. Znane i powszechne są przypadki, kiedy studenci zamiast pisać prace dyplomowe samodzielnie kopiują je z innych źródeł. Powszechnym procederem jest również kupowanie prac dyplomowych od osób, które piszą je na zamówienie. Kupujący nigdy nie ma pewności czy jego praca jest oryginalna i czy nie okaże się plagiatem.

Problem kopiowania treści zaczyna się w szkołach podstawowych

Źródeł tak powszechnym plagiatowaniu prac dyplomowych i nie tylko można doszukiwać się w naszej kulturze. Już w szkołach podstawowych częste są przypadki ściągania na sprawdzianach, które nie są wprawdzie przez system szkolny akceptowane, ale jednak nie są też traktowane zbyt surowo i często przymyka się na nie oko. Są kraje, w których niesamodzielna praca na egzaminach jest tępiona i spotyka się z poważnymi konsekwencjami. W Polsce, gdzie przez długi czas władza była narzucona z zewnątrz, wartością stało się działanie przeciwko obecnie panującemu systemowi. Spryt i nieuczciwe działanie wobec władzy były utożsamiane z patriotyzmem. Takie podejście pozostało w naszej mentalności do dziś i pokutuje nieuczciwym podejściem części studentów do systemu edukacji. To co kiedyś się sprawdzało i pozwoliło nam przetrwać jako naród obecnie obraca się przeciwko nam. Takie strategie nie mają bowiem zastosowania w wolnym społeczeństwie.

Wyższe wykształcenie za wszelką cenę

Inną kwestią, która może mieć wpływ na powszechne działania związane z kopiowaniem i niesamodzielnym pisaniem prac jest panująca w Polsce swoista moda na wyższe wykształcenie. Jesteśmy obecnie w czołówce europejskich krajów pod względem liczby magistrów. W świadomości społecznej istnieje jeszcze schemat mówiący o tym, że wyższe wykształcenie jest przepustką do znalezienia dobrej pracy i zarabiania pieniędzy. W miarę, gdy przybywało coraz to więcej osób z wyższym wykształceniem schemat ten przestał być zgodny z prawdą. Zabrakło miejsc pracy dla nowych magistrów, a jeżeli udało się je zdobyć pozostawiały wiele do życzenia pod względem finansowym. Jednak moda na wyższe wykształcenie panuje nadal, choć dla znacznej części studentów wykształcenie to już tylko papier, który nie przekłada się na wiedzę i umiejętności.

Pójście na łątwiznę

W momencie gdy doszło do dewaluacji wykształcenia studenci zaczęli przywiązywać mniejszą wagę do studiów, które trzeba było jedynie jakoś zaliczyć. Wielu z nich podczas nauki ciężko pracowała zawodowo. Taki klimat sprzyjał próbom ułatwienia sobie całej sytuacji zlecając komuś napisanie lub kopiując prace dyplomowe. Przyczyniała się do tego także postawa wielu pracowników naukowych, którzy trudnili się pisaniem za studentów takich prac. Mnogość nowych placówek edukacyjnych sprzyjała takim działaniom.

Obecnie Ministerstwo Edukacji stara się zapobiegać nieuczciwemu przyznawaniu tytułów naukowych wprowadzając obowiązek sprawdzania prac dyplomowych pod kontem plagiatu. Planuje się sprawdzenie i wprowadzenie do systemu komputerowego wszystkich prac dyplomowych obronionych po 2005 roku. Jest to ogromne przedsięwzięcie, które będzie wymagało olbrzymiego nakładu pracy, będzie stwarzało również wiele problemów.

Konsekwencje popełnienia plagiatu

Zgodnie z prawem osobie, której udowodni się plagiat można odebrać tytuł naukowy. W naszym kraju takie postępowanie jest również przestępstwem, więc można się liczyć z postępowaniem sądowym i wyrokiem w tej sprawie. Nie jest także ważne czy plagiatu dokonało się rok czy trzydzieści lat temu. Prawo pozwala na odebranie tytułu naukowego w każdej chwili, jeżeli tylko udowodnione zostanie popełnienie plagiatu. Istnieje możliwość ponownego jego uzyskania po zaliczeniu odpowiednich seminariów, napisaniu nowej pracy i ponownej jej obronie. Jeżeli jednak plagiat zostanie udowodniony osobie na wyższym szczeblu, zostanie sfałszowana np. praca doktorancka, jest niemal pewne, że tak osoba przez środowisko naukowe zostanie zdyskwalifikowana.

Ogólnopolski system antyplagiatowy jest potężnym i wydawałoby się karkołomnym przedsięwzięciem, jednak przeciwdziałanie nieuczciwości i fałszowaniu prac jest działaniem wartym włożonych weń wysiłków. Jesteśmy dziś wolnym społeczeństwem obywatelskim i w naszym interesie leży wprowadzanie wartości i zasad właściwych dla tego społeczeństwa.

Skomentuj

Twój adres email nie będzie widoczny.

*