Praca i życie w TIRze – zobacz czy sprostałbyś takiej pracy

fd6fa23b-a5bc-a099-4d8e96cb0f9f1ad9_homeslider

Praca w TIRze nie jest pracą dla każdego. Ale, aby pracować jako kierowca wielkiej ciężarówki, potrzeba wiele determinacji i niestety gotówki. Zdobycie dokumentu uprawniającego do prowadzenia tego typu pojazdu może wiele kosztować, nie tylko pieniędzy, ale i czasu, nerwów i ciągłej niepewności, czy się uda. W końcu jeśli się płaci w tysiącach za uzyskanie odpowiednich uprawnień, to chciałoby się te uprawnienia na pewno dostać. Czyli, idąc na egzamin (a jest ich sporo), człowiek chce go zdać, więc i denerwuje się i traci zdrowie w odpowiedniej proporcji. Końcowe uprawnienia kierowców TIRów mogą kosztować nawet dziesięć tysięcy złotych, więc jest to suma niebagatelna i nie każdego na nią stać. Przy większej determinacji pragnącego uzyskać odpowiednie uprawnienia dochodzi nawet do „organizowania” pieniędzy ze źródeł niezbyt pożądanych, jak pożyczki od znajomych, czy nawet banków. Nie każdy chciałby się zadłużać już na początku swej kariery zawodowej.

Już jestem kierowcą TIRa!

Jeśli już potencjalny kandydat uzyska odpowiednie uprawnienia, rozpoczyna szukanie pracy. Jest wiele ofert na kierowców TiRów. Jednak – szczególnie w kraju – różnią się one pod względem płatności za pracę. Kandydat na początkującego kierowcę niewiele zarobi. Jak w każdy zawodzie potrzebne jest doświadczenie, które zdobywa się ciężką praca i poświęceniem całego swojego czasu. Na początek wyjazdy w trasę mogą być wspólne z bardziej doświadczonym kierowcą. Jednak ci ostatni niezbyt chętnie chcą podróżować w duecie, ponieważ i zysk z takiej pracy może być dzielony na dwóch. Dobrą stroną takiego tandemu jest to, że można z kimś pogadać, jeden drugiego „pilnuje”, także samochód może być w ciągłym ruchu (brak przestoi), ponieważ „zmiana” siedzi, lub odpoczywa tuż obok.

Samotne trasy.

Jeśli kierowca zdobędzie już podstawowe doświadczenie, szef może wypuścić go w trasę samotnie. Z początku, może to być nawet fajne. Auto tylko dla siebie, spokój, wesołe rozmowy z samym sobą, czy nawet głośnie śpiewanie podobne do tego spod prysznica. Z czasem takie zachowania znacznie się zmieniają. Kierowca jeżdżący na trasach międzynarodowych jest narażony na wiele niebezpieczeństw i dlatego wymaga się od niego wielu predyspozycji, jak np. siła fizyczna, oraz umysłowa. Także „domatorstwo samochodowe” jest jak najbardziej pożądane. Ktoś, kto lubi przebywać w towarzystwie ludzi, nie będzie się do tej pracy nadawał.

Może na początku będzie mu się podobać, jednak szybko się znudzi. Warunki sanitarne w takim TIRze praktycznie nie istnieją, jedzenie trzeba przygotowywać sobie z „torebek”, lub jeść ze słoików. Oczywiście można iść do restauracji, jeśli akurat takowa znajdzie się na naszej trasie, ale nie jest to tanie. Jeśli ktoś ciężko pracuje, nie będzie chciał łatwo wydawać swoich pieniędzy gdzie popadnie, więc oszczędza na wszystkim. Nawet na jedzeniu. Także spanie odbywa się bezpośrednio w samochodzie. Nawet jeśli jest przewidziany jakiś hostel, to nie zawsze można z niego skorzystać.

Opracowano wspólnie z serwisem tachoasystent.pl ekspertem w kontroli czasu kierowców. Więcej na stronie http://www.tachoasystent.pl/oferta/rozliczanie-milog-niemcy/

1 odpowiedzi "Praca i życie w TIRze – zobacz czy sprostałbyś takiej pracy"

  1. Podziwiam osoby pracujące na TIRach. Ja nie wyobrażam sobie spać w samochodzie. Szczególnie teraz gdy kupiłem sobie nowy materac Venus Multi Pocket. Bajka :)

Skomentuj

Twój adres email nie będzie widoczny.

*